Inspiracją do stworzenia dzisiejszego dania
był makaron spaghetti z surowymi pomidorami, rukola i oliwą Jamiego Olivera opisany w książce "Moje obiady" oraz
pasta, którą miałam okazję kilka tygodni temu spałaszować w jednej z włoskich
restauracji.
Nie byłabym sobą, gdybym
gotując odwzorowała oba przepisy w proporcjach 1:1 ( co zresztą jest niemożliwe) - z
każdego wybrałam tylko to, co najlepsze (dla mnie), dodałam swoje "5
groszy" i w 30 minut powstał świetny,
idealny obiad :)
Potrzebuję:
makaron tagliatelle
rukola ( 1/3 opakowania )
bazylia ( ok. 10 liści )
czosnek ( 6 ząbków )
pieczarki* ( 4 sztuki )
szynka ( 3 plastry, szynka musi być dobrej jakości, nie za tłusta i nie za chuda)
papryka czerwona* ( 1/3 )
suszone pomidory ( 4 sztuki )
pomidory koktajlowe* ( 5 szt. )
czarne oliwki
kapary*
oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia ( 5-6 łyżek )
oliwa z oliwek pikantna ( 5-6 łyżek )
parmezan ( starty )
zioła prowansalskie
oregano
papryka czerwona ostra (mielona)
chilli (mielona)
opcjonalnie przyprawa Specialite suszone pomidory z czosnkiem i bazylią*
sól morska
Jeśli jakiegoś składnika oznaczonego gwiazdką nie macie akurat w swojej kuchni spokojnie możecie go pominąć lub zastąpić innym.
Co dalej:
Rukolę i bazylię dokładnie myjemy a następnie odkładamy do osuszenia.
Pieczarki kroimy w plastry ( nie plasterki! ), paprykę w większe kostki a pomidory przepoławiamy.
Pieczarki kroimy w plastry ( nie plasterki! ), paprykę w większe kostki a pomidory przepoławiamy.
Na patelni rozgrzewamy oba rodzaje oliwy z oliwek dodajemy pokrojony w kostkę czosnek, pieczarki, paprykę i szynkę ( paski). Zostawiamy wszystko przez ok. 5 minut na średnim ogniu uważając, żeby się nie przypaliło. Następnie solimy warzywa, dodajemy 2 szczypty mielonej papryki, szczyptę chilli, pokrojone w plastry suszone pomidory i specjalite jeśli mamy. Zostawiamy na ogniu na kolejne 5 minut.
Kapary płuczemy z zalewy, wrzucamy do miski do której dodajemy oliwki, pokrojoną w plastry bazylię, rukolę i pomidorki koktajlowe.
W garnku doprowadzamy do wrzenia osoloną wodę, wkładamy makaron i gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Gdy będzie gotowy odcedzamy go i wrzucamy z powrotem do garnka w którym się gotował.
Do warzyw na patelni dodajemy sypkie oregano, zioła prowansalskie i mieszamy wszystko jeszcze przez ok. 2 minuty.
Do garnka dodajemy całą zawartość miski i wrzucamy wszystko z patelni. Zmniejszamy ogień i mieszamy wszystko ze sobą dokładnie. Po 2 minutach zestawiamy garnek z ognia, posypujemy startym parmezanem i podajemy na stół :)
Jeśli ktoś stwierdzi, że makaron za "słabo pływa" może doprawić go odrobiną oliwy na własnym talerzu.
Zdjęcia wykonane "w biegu" przy słabym, żarówkowym oświetleniu. To jedna z tych chwil, kiedy zmysł wzroku przegrywa ze smakiem :) Nieskromnie muszę napisać, że jest to jeden z najlepszych makaronów jaki udało mi się kiedykolwiek ugotować. Polecam!